Literatura

hostie (wiersz)

Marzena

Dobrze, nienawiść jest pożywką
można karmić małe płody
zaszczepić uwrażliwione miejsca
nie czuć,
rozdmuchany szowinizm
pokryje niebo, dzień jak noc
bez znaczeń, tylko wiatraki


energia dla bydła, świń i ciężarnych owiec
płacz jagniąt, daleki ponad
naszą słyszalność
psy słyszą więcej
motyle słyszą wszystko
w nas już kiełkuje pierwsze
- nie zabijaj

neurotycy piszą nowe teorie

w polu nawet mysz nie znajdzie
schronienia

 - czy tak będzie wyglądał nasz świat
zapakowany do starej walizki
niech zostanie na strychu
głodne szczury zjedzą wszystko

 

.........

dzisiaj otwierają dom lodów
Ambrozja, fotele zapraszają
złudną ale błogą miksturą
śmietanki z malinami
albo jagody z pistacją

w ustach rozpływa się wafelek
cukrowy, chrupki jak spieczona
rybka, jak moje opalone kolana


wiesz, kiedy piszę
słońce dociera w jedno miejsce
najsłodsze, rozpuszczone


w karmelowej kawie z pokruszonym

lodem, jeszcze piniole prażone

drobne afrodyzjaki świerszczy

drażnią spragnione usta
 

- chyba cię kocham


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
marzena
marzena 11 lipca 2020, 06:41
dzięki ;-)
przysłano: 10 lipca 2020 (historia)

Inne teksty autora

może dzisiaj
marzena
M
marzena
linie papilarne
marzena
Mendoza
marzena
jaskółki c.d.
marzena
Jaskółki
marzena
– mein schatz
marzena
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca