Komputerowe wariacje

Cytra

 

w tym klekocie klawiatury jest coś z muzyki
z jesiennego rozchwiania duszy w deszczu
rosnący niepokój

 

w miarę uderzania palców
litery wydając dźwięki nabierają prędkości
przemieszczają się na ekranie tworząc słowa

 

jest i średnik z nawiasem
miejsce ironiczne na skrzyżowaniu deisco z powoli
fantazje parafrazy wariacje i jak refren

 

ja ja ja

 

improwizuję nokturn es -dur Chopina
dla tych którzy przynoszą mi dreszcze i gniew
zwlekają świt

 

wciąż gram
tłukę w klawisze gdy słowa bolą tak uzbrajam się
przeciwko sobie

 

komputer telefony szum z telewizora jarmark reklam
upośledzają mi narządy zmysłów
jestem łupem ducha czasu

 

zaczynam wyć

 

Cytra
Cytra
Wiersz · 13 lipca 2020
anonim