to nie jest zwykła partia szachów
a więc kochana miej na względzie
podszytym odrobiną strachu,
że drugiej takiej już nie będzie
Ja jestem pionkiem ty królową
a wokół pełno braku twarzy,
ciebie ubrali w kość słoniową
mnie zbroja we wrażliwość parzy.
Lecz zanim jakiś bystry goniec
przyniesie wieść o mojej śmierci
niech w twoim sercu ogień płonie
złożony z krótkich prostych wierszy.
Niech konik będzie snem cykady,
niech wieża będzie snem tajemnic,
pan król niech będzie pewien władzy
a ty bądź ze mną. Przy mnie. We mnie...
Niech małe bitwy sobie płyną,
niech przypinają epolety,
a ty przez chwilę bądź dziewczyną
co uwierzyła w sen poety.
To nic, że zaraz ktoś pomyśli:
Po co nam pionek? Dać za wieżę!
Przecież przez chwilę kochaliśmy
i tego król nam nie zabierze.