Literatura

ot tak (wiersz)

Jacek JacoM Michalski

słońce przechodzi przez pokój

wprost w miękki dzień

powieki otwierają okna

bladym świtem nie ma apatii

taka pora która zbliża bliskość

 

usiądziemy do stołu

podzielimy się chlebem i uśmiechem

może uda się ocalić chwile

na dni które przyjdą  

 

pożegnani z nieskończonością

daleko od wszystkich ziemi obiecanych

zostawimy bocianie gniazda

kochając każdy okruch w dłoniach


wyśmienity 2 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
marzena
marzena 21 lipca 2020, 14:38
/może uda się ocalić chwile
na dni które przyjdą/
marzena
marzena 21 lipca 2020, 19:54
Jakie to proste... ;-) kiedy chleb zamienia się w okruchy, ktoś w dłoniach...
ech cudownie ;-)
przysłano: 21 lipca 2020 (historia)

Inne teksty autora

padłe szczury
Jacek JacoM Michalski
pchły i bierki
Jacek JacoM Michalski
skraje
Jacek JacoM Michalski
irokez
Jacek JacoM Michalski
za dymka
Jacek JacoM Michalski
lobektomia
Jacek JacoM Michalski
Żuławy
Jacek JacoM Michalski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca