ot tak

Jacek JacoM Michalski

słońce przechodzi przez pokój

wprost w miękki dzień

powieki otwierają okna

bladym świtem nie ma apatii

taka pora która zbliża bliskość

 

usiądziemy do stołu

podzielimy się chlebem i uśmiechem

może uda się ocalić chwile

na dni które przyjdą  

 

pożegnani z nieskończonością

daleko od wszystkich ziemi obiecanych

zostawimy bocianie gniazda

kochając każdy okruch w dłoniach

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 21 lipca 2020
anonim
  • marzena
    /może uda się ocalić chwile
    na dni które przyjdą/

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    Jakie to proste... ;-) kiedy chleb zamienia się w okruchy, ktoś w dłoniach...
    ech cudownie ;-)

    · Zgłoś · 4 lata