Figurka faraona
albo
Pieprzony upał
niebezpiecznie
równa się
kochać
„Na co liczysz, Krzysztofie piękny i odważny
jak gołąb?” – Za pomocą kciuka oraz palca
wskazującego pokażę, ile wypiłem
(szef zbeszta cię jak kabla) i powiem:
„Tak ma być!
Gdy światłem do dołu postawiona latarka
będzie zwalać ludzką dłonią posążki, krzyże,
w szmacie, która zdradza seriali tajemnice,
znajdziesz znów program telewizyjny na tydzień”.
Program realnego żywota (od dnia, w którym
urodziłem się, do momentu śmierci) czyta
Pan Bóg, wybierając to, co chciałby obejrzeć.
A ja się modlę, przez co bies przepraszać musi
za usterki.
Brak Elki z mokrą cipką, wyra.
Na twarz ciemności wycieka z rurki nadzienie...