***(zapragniemy więcej siebie)

Andrzej Feret

***(zapragniemy więcej siebie)

 

zapragniemy więcej siebie
wygarniemy innym gniewy
a apetyt w cztery ściany rżniemy sens

 

dopiszemy coś do tego
rozniesiemy tamy kogoś
niedorzecznie to i owo marzyć iść

 

całkiem serio atrakcyjnie
wszystko jedno co podleci
co popadnie obojętnie bądź co bądź

 

powielimy, że odpadnie
co popadnie, żeby dalej
prezentować stylizować się na coś

 

dopiszemy nasze ślady
żeby wstąpić w ślady biedy
nie wzorować się na biedzie mówić dość

 

i pokochać myśli czyste
myśli wierne myśli brzydkie
by popieścić myśli brzydkie im na złość

 

aby skarb jak klęska pożar
gdy odnaleźć nie żałować
suchej nitce rozniecimy popiół szans

 

aby więcej nie żałować
gdy zatrzymasz wejdziesz w słowa
osiem słów to ledwie jeden, jeden cios

 

dopiszemy pokochamy
tam, gdzie zawsze powracamy
choć osładzał nam radością każdy cień

 

powielimy swe pragnienia
bez pamięci zapomnienia
by na zawsze zaspokajać głodny czas

 

który z siebie tyle daje
gdy powiemy on przestaje
spala myśli spala nawet w popiół nas

 

bywa ciężki jak rozstaje
kiedy bierze, kiedy daje …
i rozdaje czterech światów wciąż dla nas

 

22 lipca, 2020

Andrzej Feret
Andrzej Feret
Wiersz · 23 lipca 2020