cynobrowy

marzena

 

grzechem jest nie patrzeć

 

co to za kwiat
skąd, dlaczego zakwitł
dźwiękiem pokruszonego
kryształu
spadł z kredensu
rozsypał na dywanie miliardy

gdybym mógł pomalować
twoje rzęsy
ultramaryną
piersi vermilionem
zakwitłby znów?

gdybyś była szkłem
mógłbym skleić pęknięte kawałki
zachować
kostki drobne gesty
zawieszone na brzegach
zasłon

po drugiej stronie szyby
niedokończony scenariusz
szklany anioł na szczęście
kwiaty żyją znikają


gdybym mógł 

 

 

***
 

usiądź – patrz

w dzień taki jak dzisiaj
grzechem jest nie patrzeć przez okno

proszę usiąść wygodnie
spektakl rozpoczyna się o 7:28

znieruchomiałe (nie ma wiatru) obrazy
skute szronem od czasu do czasu
leniwe języki dymu

grali to już z tysiąc razy
ale każda podróż jest inna

Agnieszka Straszak-Czajka

 

 

***

Gdybym miał sobie wybrać jeden wzrok, jedno spojrzenie, to właśnie tak chciałbym patrzeć.

 

Mateusz Czajka


 

 

Oceń ten tekst
marzena
marzena
Wiersz · 24 lipca 2020
anonim
Usunięto 1 komentarz