gdy kiedyś nie przyjdziesz

Andrzej Feret

gdy kiedyś nie przyjdziesz

- wiersz z inspiracji

 

zapraszam ciebie byś została
w sennych na wskroś rozmytych myślach
bo kiedyś przyjdziesz chodź w pieszczotach
wspomnień rozmytych choć to daremne czekam

 

i będziesz mówić przeciw do mnie
ja będę siedział toczył wyścig
choć byś przysiadła na powiekach
poddam się – nie wiem i co jeszcze …

 

by znów zapomnieć, gdzie ja jestem …
i spytać co u ciebie słychać
a ty odpowiesz, że wciąż jestem
więc …
potem pomilczę jak narkotyk

 

wciąż odnajdujesz ślad – bo nie wiem
... narkotyk
jak mam pomilczeć gdybyś znowu
miała zamykać w liniach dłoni
i pozostawiać coś na chwilkę

 

więc milczmy razem – nie powiemy
nie wiem co jeszcze masz udawać
i co mam tobie marzyć mamić
i co od nowa mam – żartować?

 

ja wiem co jeszcze masz napisać
gdybym nie przyszedł – jesteś obok
... narkotyk
i aby cień co chcę i muszę
niedorzeczności pisz gdzieś obok

 

czas świetli błyszczki gdzieś daleko
w smak gdzieś odnalezionych słoneczników
i w płatki róży drżących dla mnie
w gazonie – wśród traw – różanecznika

 

nie wiem co zgubi nas – dzień dobry?
… nie
dotykam ciebie czekam kuszę
a ty pośrodku melancholii
tęsknisz, to dobrze, bo tak musi …

 

28 lipca, 2020

 

Andrzej Feret
Andrzej Feret
Wiersz · 28 lipca 2020