Morze (wiersz)
Konrad Koper
Słyszę jak przemawia żywioł.
Wiatr porywa :
moje włosy, ubranie…
i studzi twarz.
Mój wzrok tonie w błękicie.
W bezmiarze ginie częściowo me życie,
a fantazja sięga głębi.
Zostawiam sprawy.
Rozstaję się z morzem oczyszczony.
przysłano:
9 sierpnia 2020
(historia)
przysłał
Konrad Koper –
9 sierpnia 2020, 08:07
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się