gdzieś pomiędzy ziemią
a niebem
powiesił się księżyc, gwiazdy
spalone od nadmiaru ciepła
ulice parzą stopy przechodniów
idź - nie patrz wyżej
***
strażniczko papryk czerwonych
strąków ostrości słońca
dodatku do smacznego obiadu
szepczesz
zamknięta w słoiku z przyprawami
za trawą wszechświat
w niewielkiej doniczce
chciałby zadrwić
Weź to odwiruj i napisz jeszcze raz / drugą część/, to może być b. dobry wiersz.