oni już są (wiersz)
Yaro
nie mam nic prócz jednego życia
chcą mojej duszy nie poddam się
stoją przy drzwiach
nie otworzę im
niech walą
dopóki starczy sił
przyszli jak złodziej
co chcą
na niebie Bóg strzeże moich słów
wypełniam prawo bym mógł żyć
stoją przy drzwiach
nie otworzę im
niech walą
dopóki starczy sił
przyszli jak złodziej
co chcą
wybiegam na ulicę i krzyczę
nie słucha nikt
żywe zombi kroczą brukiem
krew wypełnia ciało
stoją przy drzwiach
nie otworzę im niech walą
dopóki starczy sił
przyszli jak złodziej
co chcą
walka podstawa do wolności
spokój tak po jednym roku
noc zabiera słowa
rodzą się sny w naszych głowach
wyłamane drzwi
lecz nie ma mnie
jestem gdzieś indziej
sen rodzi się na jawie
odebrałem telefon
że coś dzieje się ze światem
niczego sobie
2 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
przysłano:
19 sierpnia 2020
(historia)
przysłał
Yaro –
19 sierpnia 2020, 17:39
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
/odebrałem telefon
że coś dzieje się ze światem/ świetne, chyba się kiedyś poświęcę i z tych Twoich fraz stworzę jeden utwór ;-)