wytłumacz mi dzisiejszy deszcz
nie rozumiem języków, otwierają
głowę
urny są potrzebne
dla pamięci, a deszcz
zmywa, rozpuszcza włosy
których już nie farbuję
w korytarzach światło pełni
stopy nie idą, krew jak afisz na ścianach
znaczę - byłam tu
pamiętasz pierwszy wiersz
a deszcz
to ja, tylko nie dojdę
przenikam
w ziemię w ściany w balustrady
korytarz we krwi
ale słodko pachną krople
wiem
spadły ożywić
a deszcz
pozwala odejść bez przepraszania