na dobre i na złe
drugi raz kwitną magnolie
nikt nie rozumie, dlaczego
dla świętego spokoju
odchodzisz
a na marsie rozpoczyna się
nowe życie
widzisz jak skończyła się
nasza historia
został niemy ślad a może
wrak niezatopiony
dryfuje
no tak jak zdychać to najlepiej samemu
w takiej ciszy nawet kosmos różowieje
od pąków nierozchylonych
wiecznym lękiem
dotyk boli, gdy nigdy nie dotkniesz
albo gdy blokujesz brakiem
połączeń