Literatura

wstań i walcz (wiersz)

Yaro

jestem człowiekiem 

egzystującym Polakiem 

za żonę mam polską panią 


urodzony żołnierzem z karabinem w dłoni 

każdego kto naruszy niewinnych dobre imię 

powalę niech czuje zapach ziemi 

wilgotnej po deszczach rozpaczy i suchej spieczonej słońcem 

o zapachu krwi niewinnych 


nikt nie będzie krzywdził 

nikt nie będzie gwałcił naszej wolności 

nikt nie zmieni naszej wiary 

orła białego i czerwonej krwi 


idę do boju nie po to by zabijać 

bo z tym czuję się źle 

nie lubię gdy krew tryska 

patrzenia śmierci w oczy 

nie patrz walcz 

zwyciężaj i zapomnij 


wylanej krwi potu łez 

kraj tonął w niej 

ziemia nasycona 

woła umęczona 

pokój nadejdzie 

wypełnią się dni Sodomy 

panowie zginął w ogniu

 


fatalny+ 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 21 sierpnia 2020 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca