Literatura

Późne lato (wiersz)

victor51

Stoję i patrzę jak rudo-czerwona kula
stacza się powoli w przepaść.
Słychać trzaski migawek aparatów
a kormorany, jak dwa posążki niespodzianie
przybyłych bogów, zastygają na bojach. Smutek 
rozstań - jak w koncercie Rachmaninowa.
Tylko ziarenka piasku mrugają podrywane
rzadkimi podmuchami wiatru i rudy
pies przebiega wywijając ogonem. Jego 
szczęście unosi się i lekką mgiełką 
przykrywa plażę.

 

Wracając do domu myślę o tobie i o tym,
że może tego roku jesienne jabłka  
będą mniej cierpkie.

 


dobry 5 głosów
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
victor51 21 sierpnia 2020, 18:36
Hej Marzena, jeden z Twoich wierszy ma tu swój udział :-)
marzena
marzena 22 sierpnia 2020, 00:36
to miłe ;-)
marzena
marzena 22 sierpnia 2020, 08:02
mgiełka na plaży? ;-)
hm...ciekawe, może tak zostać
jabłka będą słodkie ale drogie, nie wiem czy damy radę? ;-)
przysłano: 21 sierpnia 2020 (historia)

Inne teksty autora

To wszystko
victor51
Wędrówka
victor51
Piazza Navona
victor51
Pamięć
victor51
Minuty ciszy
victor51
W stronę nieba
victor51
Na rozdrożu
victor51
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca