cichuteńko,
cichuteńko się włóczę pośród wierszy
twoje też nazywam pierwsze i jedyne
i zabieram wiersze i piszę jak
kwitła stokrotka
tkliwych wyznań laurem białych kwiatów
ja zazdrosny o nie
ja skromny odbiorca
moje wrzosy już kwitną i rude płomienie
ścielą inny świat to taki co
pragniesz rozkochać
i rumieńcem białych kwiatów
wybierasz natchnienie
wśród stokrotek, której skarb nie na strychu chowam
a nad bruzdą pola zaorane
i opasłe stoły
śluby co już róż nie żałują
i rude wrzosy w dymy zawijają
a pośród jesieni moje rymy
do twoich rymów stroją
twoje kwietne wiersze
rozkwitły w wazonie kiedy
cichuteńko włóczę się już
wśród klonów smentarza
21 sierpnia, 2020
Andrzej Feret