Pieski żywot

Cytra

chciałabym żeby zgasł mój ostatni papieros
może gdybym znała modlitwę o silną wolę
bo przecież rzucanie nałogów ma sens
ale trzeba je czynić a nie rozmawiać

 

wszędzie zakaz palenia, dlatego 
popularność zyskała ławeczka przed blokiem 
na której oprócz papierosów, każdy ma garść plotek, 
takie słowa uwypuklone jak tyłek nielubianej sąsiadki

 

nieraz coś boli ale czasem można przyklasnąć
każdy mierzy swoją miarą

 

architekci świata też rozszarpują nasz spokój
serce wstrząsane niepokojem ma nawet poeta
czytam że coś się przyczaiło, coś czyha u bram
szaleństwa pierwsze objawy 

 

za chwilę wrócę do swoich czterech ścian, 
znowu zapomnę w gębie języka

 

po ławeczkowych dyskusjach o niczym 
jestem tak samo bezradna jak przyszła samobójczyni 
właśnie przede mną uchroń mnie panie

 

znowu zapalam ostatniego papierosa

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 5 głosów
Cytra
Cytra
Wiersz · 26 sierpnia 2020
anonim