Literatura

zabić wszystkie koty w akwarium (wiersz)

Marzena

 

oglądam posty
nowa kolekcja pierników
błękitna grecja i chłopiec, zabawia się w żołnierza

moje pole bitwy zarosło trawą, pod płotem

przechadzają się bezpańskie koty
jeden z nich zaczyna prosić, głodny

a ja
naprężam grzbiet marszczę

zielonookie frazy
głaszczą mnie pod włos


dlaczego płacze

dziesięcioletnia dziewczynka

- ech te farbowane włosy
za namiętności płaci się wysoką cenę

biało czarne domy ulice
tylko gołębie znikają przelatują przez barwne

kominy

 

do nieba

 

***

 

 

czasem chciałabym sprzedać

swoje ciało

ulicznym kuglarzom

dla zabawy

 

przechodzą przez ulice

parabole piersi

pod ścianą klęczy kobieta

naga od pasa w dół

 

trzydzieści kilogramów starszy

mężczyzna
pozwala mi drapać po murze
nie jest mój
mur jest nasz, połykam
skruszałe echo miasta

jedziesz taksówką
nie słyszę jak skurwiel
robi ci krzywdę

 

pół roku temu nie wiedzieliśmy

że jesteśmy szczęśliwi

 

nieme ryby

umierają bez wyraźnej przyczyny

 

 

 


dobry 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
marzena
marzena 26 sierpnia 2020, 21:34
Konrad słyszałeś słaby :-)
dziękuję, że przeczytałeś.
Mogłam użyć więcej krwi, a może faktycznie jestem za delikatna. Po ryju lać, to za mało.
Wystrzelać takie kanalie to jedyny rozsądny sposób. Zabiłabym gdyby zranił moje dziecko!
Czy nienawiść zmieni nas w zombie? Co tam wirus, sami się wykończymy. Muszę postarć się o pozwolenie na broń.
marzena
marzena 26 sierpnia 2020, 21:51
youtu.be/6Ejga4kJUts
Yaro
Yaro 26 sierpnia 2020, 22:35
zmieniłaś tytuł i się trochę pogubiłem i te twoje pole bitwy
marzena
marzena 27 sierpnia 2020, 11:37
Yaro tytuł jest surrealistyczny ;-) a może nie. Pole bitwy jest otwartą przestrzenią, każdy posiada swoją. Najgorzej jak wsiądziesz do zamkniętej przestrzeni, do taksówki.
Jest taka korporacja Ryba we Wrocławiu. Wsiadasz w nocy do samochodu, nagle ktoś, kto ma tylko zawieźć cię do domu, zaczyna przesłuchanie, insynuacje, groźby.
Ten człowiek nadal tam pracuje. Nie ma świadków zdarzenia. Tak sobie myślę, że posiadanie broni to rozsądne rozwiązanie.
przysłano: 26 sierpnia 2020 (historia)

Inne teksty autora

może dzisiaj
marzena
M
marzena
linie papilarne
marzena
Mendoza
marzena
jaskółki c.d.
marzena
Jaskółki
marzena
– mein schatz
marzena
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca