wczoraj było tak pięknie
chciało się żyć i oddychać
słońce świeciło jasno
dzisiaj jest inaczej
boję się jutra
czy będzie mnie stać na chleb
dzisiaj jest inaczej
zamaskowany świat
cyfry przed oczyma
zgony niezgodne z prawdą
zasuwa czas dni i noce
księżyc niby ten sam a świeci gorzej
zaszczepię się w piątek
cały weekend
zklinuję w poniedziałek
tydzień umknie bokiem
ocieram się o wiochę
;-)) jeśli mam jakoś określić tą sytuację, to napiszę jedno - nareszcie mamy powód do stękania. To nasza narodowa cecha, jak my uwielbiamy tak nurzać się i użalać. Gdzie nie spojrzę, z kim nie rozmawiam wciąż słyszę stękanie. Jeden właśnie wrócił z wakacji, był nad morzem ale tak dla zdrowotności postękał. ;-) Można się powiesić.
Ja kiedyś naprawdę popełnię samobójstwo. ;-))
Bo odpowiadamy za nich a przyszłość nie kreuje się najlepiej'