w ciągłym monologu od przedwczoraj
I. ona
czasem dźwięk telefonu jest
prawie marszem weselnym
tanecznym dzień dobry
czasem po nocy nieprzespanej
oznajmia nadzieję i budzi do życia
bo kiedy zadzwoni telefon
abyś nie zasypiał i obudził
wyobraźnię że to ja
wypatruję ciebie dłonią i palcem
serdecznym wybieram rozmowę
nie chcąc żadnego zwycięstwa
ale tylko abyś mnie usłyszał
i zobaczył w swojej wyobraźni
abyś poczekał gdy odłożysz
słuchawkę do następnego
mówiąc spotkania to wtedy
już wiem że trzymasz mnie za ręce
i ponownie siedzimy
zamilczeni tuż obok siebie
jak zawsze kiedy mnie
ujrzałeś pierwszy raz
w czułych goniąc spojrzeniach
i wpatrując się nieustannie
czy nie odejdę – a ja wtedy
podarowałam mój numer telefonu
na zawsze
II. on
czasem dźwięk telefonu jest
prawie marszem weselnym
tanecznym dzień dobry
czasem po nocy nieprzespanej
oznajmia nadzieję i budzi do życia
bo kiedy zadzwoni telefon
abyś nie zasypiała i obudziła
wyobraźnię że to ja
wypatruję ciebie dłonią i palcem
serdecznym wybieram rozmowę
nie chcąc żadnego zwycięstwa
ale tylko abyś mnie usłyszała
i zobaczyła w swojej wyobraźni
abyś poczekała gdy odłożysz
słuchawkę do następnego
mówiąc spotkania to wtedy
już wiem że trzymasz mnie za ręce
i ponownie siedzimy
zamilczeni tuż obok siebie
jak zawsze kiedy mnie
ujrzałaś pierwszy raz
w czułych goniąc spojrzeniach
i wpatrując się nieustannie
czy nie odejdę – a ja wtedy
dostałem podarek twój numer telefonu
na zawsze
30 sierpnia, 2020
Andrzej Feret