„Danzigerstrasse 13” 

marzena

w łódzkiej manufakturze
drzwi z 1885 roku

otwierają przejście dla niewidomych


wejdź, do niebieskich okien
dociera światło z końca korytarza


kiedy słuchasz radia

twoje dwudziestoletnie dłonie
plotą warkocze z gęstych

nienagannych nut,

dzisiaj bez obaw nakładasz
ciepłe rajstopy,

do obozu pojedzie kilka kobiet

z drugiej celi

ich włosy szykują
sonaty, już tańczą zdziwione że

jeszcze mogą się przydać

na skarpetki i pończochy

twoje dwudziestoletnie oczy, szarozielone jak ściany

dzisiaj śpij

jutro napiszesz list który przeczytam


 

 

 

 

 

marzena
marzena
Wiersz · 3 września 2020
anonim