w łódzkiej manufakturze
drzwi z 1885 roku
otwierają przejście dla niewidomych
wejdź, do niebieskich okien
dociera światło z końca korytarza
kiedy słuchasz radia
twoje dwudziestoletnie dłonie
plotą warkocze z gęstych
nienagannych nut,
dzisiaj bez obaw nakładasz
ciepłe rajstopy,
do obozu pojedzie kilka kobiet
z drugiej celi
ich włosy szykują
sonaty, już tańczą zdziwione że
jeszcze mogą się przydać
na skarpetki i pończochy
twoje dwudziestoletnie oczy, szarozielone jak ściany
dzisiaj śpij
jutro napiszesz list który przeczytam
Pozdrówki!