późne życie jest mało ciekawe
ja na przykład
stałam się studnią patrzącą w niebo
spóźnione fascynacje poezją
pisanie
to tylko zajęcie w oczekiwaniu
gdyby wiersz chociaż umiał mnie wyrazić
tak głupio się nim zasłaniam
otwieram
moje uniesienia stały się modlitwą
wyhodowałam ich tyle
teraz nie mogę przełknąć
lekarze mówią że to nadciśnienie
kłopoty zmieniam w zdrowaśki
i boję się szpitali
ostatniej szkoły życia
czasem czuję się jak bohaterka
nieskończonej bajki która głową
waliła w mur
a mnie boli i zdumiewa głupota
ale każdy musi się marnować
po swojemu
Mają się dobrze. :-)
/ale każdy musi się
oceniać
po swojemu/