,,Happysad - Pani K" (wiersz)
Marzena
Pani K. jest zielona
zielona jak łany
w przychodni kaszle do słuchawki
albo pluje na parapet
krzyczy na pasy białe zebry ją ścigają
dzień i noc
pcha wózek ze złomem
będzie się działo
uczta
pomidory i zapiekana szynka, jajka z fermy
nie jajek nie lubi
bo w nich życie - mówi
do szuflady chowa niepokorne spojrzenia
sztuczne penisy bez baterii
Pani K.
puka do skrzynki na listy
Ona nie zna adresu doręczeń
złotowłosa, śpi w rajskim
ogrodzie
bez ubrania,
zbawiona ostrym rżnięciem
rano odmawia pacierz
wciąż pyta Boga
ile kosztuje kilogram
iluzji albo
pięć deko szczęścia
słaby+
2 głosy
Usunięto 1 komentarz
przysłano:
8 września 2020
(historia)
przysłał
marzena –
8 września 2020, 11:17
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
przemijających chwil
patrzę na kolorowe łąki
na myśli które zabrał wiatr/
żenua ;-)))) przykro mi
Pisać brednie to każdy potrafi i pouczać.
A w drugiej może tak:
"krzyczy na pasy jak białe zebry ją ścigają" - ale to tylko moje-:) - takie gadanie. Ty zdecyduj!