dewotki sprzedają buty
na targowisku, a w sklepie
półki
ugniatają obcasy i za ciasne
wspomnienia
miękkie zamszowe
skórki
otulają zmęczone stopy
odciski od lat gniotą
dewotki kochają szpilki
jazgoczą językami
węży i jaszczurek
przechodzisz na drugą stronę ulicy
mijasz, moje bose stopy
zanurzone
w parkowych liściach
matka mojego męża
utyka, owinięta bandażem
zbiera kasztany
najważniejsza jest cisza
biel prześcieradeł
rozwieszonych pomiędzy
palcami
***
matki gubią opatrunki
bandaże jak wachlarz
chłodzą niedojedzony obiad, bez deseru
słodkiej wisienki, na którą
czekasz
wydeptane ścieżki zachowują rozmowy
w liściach w pyle który
rozwiewa marzenia
kiedy odnajdę
listy pisane ręką dziecka
błędy skaczące na huśtawkach
karuzela kręci
piaskownice pełne zabawek
Charles Bukowski
/Twórczość Bukowskiego inspirowana była jego własnymi doświadczeniami, związanymi z seksem, alkoholem, biedą, niedolą pisarza i słabościami każdego człowieka./
Ale zostanie.
dewotki kochają szpilki
jazgoczą językami
węży i jaszczurek
to takie miłe grzeczne dziewczynki, ale ale przyznaj się co lubisz? ;-))
pewnie masz rację, niech tak zostanie
Warto nad nim jeszcze posiedzieć.