kapiący k ran (wiersz)
Jacek JacoM Michalski
owce przeskakują z powieki na powiekę
to one liczą na mnie
bezsenność odkłada sny na później
chciałbym się już obudzić
można śnić bezsenność nieskończenie
klatka schodowa odwraca schody na sufit
wkładam skórki pomarańczy do puszki po piwie
wiara jest binarna
włącz wyłącz
skórzany pasek i sojowy kotlet
dobry
2 głosy
przysłano:
11 września 2020
(historia)
przysłał
Jacek JacoM Michalski –
11 września 2020, 23:00
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
no ale owieczki są ładniejsze ;-)