nuda veritas

andrzej_feret

nuda veritas *

 

tak banalnie bez pomysłu,

jestem „deszczem” i po wszystkim

świeża rana plaster miodu

jakaś maść na odciski

 

tamte słowa i po słowach

wino zmienia się na ołów

szare sprawy skrótów błyszczki

plaster miodu na odciski

 

więc na pewno gubię zdania

szukam tego co nie było

gubię zdanie i wpół zdania

szukam skrótów w szklance pustej

 

mam zapalić papierosa

znów wypalić aż do filtra

znowu skończę dymu prozą

zdmuchnę świecę na pół gwizdka

 

gubię rzeczy bez litości

kazań szukam po staremu

sprawy gubię wśród mądrości

co odpiszę to na odwrót

 

alegoria życia chała

chyba chwalba vivat bogi

odium parit (i) veritas **

vivat bog vivat bogi

 

że się stało nuda nuda ***

byś po prostu przeczytała

o czym pisać? powiem jutro

dziś „na deser gorzka kawa”

 

 

* nuda veritas (łac.) – naga prawda

** veritas odium parit (łac.) - schlebianie przysparza przyjaciół, prawda – wrogów

*** nuda (łac.) – naga

 

Andrzej Feret

 

andrzej_feret
andrzej_feret
Wiersz · 12 września 2020