mam wódkę morelową
może napiszę coś
sensownego
mam morelowe mydło
obmywam twarz z codzienności
Przeszła noc bez snu, gorzka noc miłości.
Wstaje o brzasku od boku kochanka i schodzę
w ramiona Orfeusza
na rynku w Krakowie
zjedli gruzińską kolację
parząc usta pierogami
wysysali ostatnie
drgania letniego wieczoru
on stara się jej
nie zgubić, ona mruży oczy
wysila usta w uśmiechu
jeszcze pamięta
stała w słomkowym
kapeluszu
w greckiej knajpce Athina
różowe azalie
tworzyły baldachim przepuszczając niezręcznie
promienie
wstydziła się nadchodzących
możesz przyjść bladobłękitnym
świtem
rozłożyć na stole owoce
i karmić
Przeszła noc bez snu, gorzka noc miłości.
Wstaje o brzasku od boku kochanka i schodzę
Eurydyko, moja
pozwól mi dotknąć zimnej duszy
wylecz z kalectwa
Anna Świrszczyńska Kobieta o świcie
Czasem nie wiem, co napisać.
Pozdrawiam. :-)