kiedy dotykam moich
włosów
małe kosmyki zakręcają
się na palcach
to chyba jedyna chwila
którą pamiętam
było dobrze, głaszcząc moją głowę
wiedziałeś jak szybko
mijają sekundy
czy można złapać motyla
za skrzydła
tak aby przeżył
został wbrew naturze
jak moja jesienna
magnolia
uwolniona z ramion bluszczu
znów zakwitła
tak słowom twym daję wiarę
bez obaw
płaczę z wierzbą która traci liście
znów jestem śmieszna
lecz prawdziwa
***
ciemność stołu
ciemność kartki
ciemność słowa
ciemność słońca
czeka
by zniknąć
kąsają owady rozrastają się wady
modlitwy romansują z przekleństwami
rany świecą nad ranem –
tak wschodzi codzienność
stołu
kartki
słów
słońca
można to przetrwać
jedynie w twoim uśmiechu
Stefan Jurkowski O świcie
Hrabiemu nie podoba się, no tak seksu brak, moczu brak, włosy na głowie, a łono może bez włosów :-) wyobraźnia nie działa? :-)