Nadwrzesień

Abi-syn

 

 

równonoc pół na pół

kolisty dzień to ja

moją opoką ty

pół jabłka – taki traf

 

jasność wyznacza oś

pół na pół piszę wiersz

ty wciąż nieznany ląd

świtanie oraz zmierzch

 

a tam przeciąga się

księżyc – półpełna twarz

pół na pół już to wiem

koloryt lata w snach

 

już nie jest szary wrzos

chwycony w półcień chmur

pół mnie i wciąż to coś

 

pół ciebie w pół na pół

 

 

23 wrzesień 2019

(pisany w równonoc)

 

Abi-syn
Abi-syn
Wiersz · 17 września 2020
anonim