Literatura

Kręcimy klaps i strużka krwi. (wiersz)

Cytra

 
 
oglądam się za siebie
i myślę jaki zły element osobowości
niechcący oddałam potomnym
nagle
dzwonek!
ktoś zapowiedział burzę
 
mój mózg jak automat
stał się nieczynny do odwołania
zaczął się wiadomy serial
odcinek n-ty
 
cisza robi się już żwawa
nie chowaj się w wierszach
kurwa (warknięcia i chichoty)
nikt tam nie zajrzy
i te twoje łzy
żeby cię piekło...
 
moje milczenie staje się kłótnią
kurwa
niewinny kwiat na ostrzu noża
 
trzy szybkie puszki piwa
i dom eksploduje deszczem wyzwisk
zdechłymi metaforami
aż zmęczenie weźmie górę
 
w naszym serialu mamy już dłużyznę
ale nie potrafimy wymyśleć
zakończenia

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 19 września 2020 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca