W oświęcimskiej kamienicy
brama z 1945 roku
otwiera przejście dla ocalonych
wychodzą ze świata ciemności
docierają do światła nowej epoki
kiedy zrzucają pasiaste ubrania
twoje dłonie drżą
Żydówka prosi o kromkę chleba
szepcząc cicho wyschniętymi wargami
okrywa się ciepłym kocem
do obozu już nie powróci
zatrzaskuje mocno drzwi
aby wyrzucić z pamięci tamte chwile
jej niebieskie oczy łzawią
teraz zapomni
jutro wszystko opowie światu
wysyła list do nieba
że opuściła to piekło
numer schowała do szuflady
ukrytej w swoim sercu.