***

Krzysztof Kowalski.

Przechodzą czasy rozpędzone

jak lokomotywa przeznaczenia

w otchłani oddalonych myśli

w przestworzach zagubienia

 

i tylko promyk wyobraźni

na grzbiecie trudów tej wyprawy

odchodzi z wiatrem w zapomnieniu

wśród opadających chwil

 

jesienią w kroplach deszczu

nad wodospadem spadających wspomnień

w marzeniach które mogły nadejść

ale utknęły gdzieś wśród chmur

w kolebce utracone

w jeziorze niezliczonych snów.

 

Krzysztof Kowalski.
Krzysztof Kowalski.
Wiersz · 22 września 2020
anonim