Literatura

cichości ty moja stłamszona (wiersz)

Robert noszczyk

kocham cię cichości moja

i ty mnie kochaj w bezmiary

cichości

choć platonicznie czasami

kochaj mnie cichości moja

 

gdy siedzę sobie tak w drewnianych ławach

w błogostanach na zawsze tu danych

naczynie przede mną 

niebiańskość

poi zlęknioną wygłodniałą duszę

miłowaniem

co go nikt nie pojmie

nigdy nie szuka poklasku

 

nagle milknie cichość ma z impetem

puls przyspiesza bezwiednie

szaleje

strumyk chłodu co muskał mą szyję

w posmak spoconego ciała się zmienia

 

pogubiony w doniosłych intencjach

znużony położyłem krzyżyk...


dobry 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 29 września 2020 (historia)

Inne teksty autora

dlaczego...
Robert noszczyk
wróć...
Robert noszczyk
by żyć potrzeba
Robert noszczyk
...
Robert noszczyk
tylko traumy...
Robert noszczyk
nie dane nam było
Robert noszczyk
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca