ta twoja miłość
wrzucona na papier jest jak
ziarnko grochu
ani spać
ani się rozpłakać
delikatną kursywą
siejesz niezapominajki
ukorzeniasz niepokój
kiedy czytam
wchodzę głębiej
i wszystko się zlewa
twoja wyobraźnia
oddech nie do pary
i moje tętno
straszno i śmieszno
platonicznie
i zmysłowo
kiedy perli się pot
na skrawku
zażenowania
wchodzę głębiej
i wszystko się zlewa/