świnia (wiersz)
Yaro
nie będę na debet żył
nie jestem świnią
życie nie dla świń
choć dobrze wiedzie się im
zmykam rozdział
w wyobraźni składam obrazy
ze słów buduję dom całkiem solidny
jak gmach
w samochodzie szyber dach
otwieram by wiatr wpadł
na jakiś czas wiary brak
umieram
wiem że winny ja
sam sobie jak brat
świńskie ryje w korytach
jedzą wszystko tylko nie patrzą w niebo
bo niebo nie im
niebo biednym
gdyż muszą pracować
gdy umierają potrzebna im nadzieja
wyśmienity
4 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
przysłano:
30 września 2020
(historia)
przysłał
Yaro –
30 września 2020, 13:12
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się