utknęłam między wyobraźnią a czynami
jestem zdolna do…..mogłabym …
a dno pieszczę
umierają mi cechy charakteru
marząca realistka to jednak oksymoron
jak brzoza pochyliłam się nad sobą
wtedy przysiadł samotny drwal
o pień oparł piłę
o choinka! - zastygłam
wytarł z potu już nieco posunięte czoło
i wypłakał mi się na kolana
porąbany - pomyślałam