Jesiotra pęknięta rura nie zatrzyma

Cytra

 

w medialnym serialu warszawskim
znowu zagłuszenia i trzaski 
czajka zatapia nowy ruch
odchodzą na drugi krąg w łańcuchu
obmytych rąk

 

wpatrzona w smugę na Wiśle 
stwierdzam że jesień to nostalgiczna pora
jesiotr oddał ducha wodzie płynąc pod prąd
ja jeszcze mam nadzieję 

 

plusów pluski podnoszą na duchu
sprytnie omijam rozmaite fejki
a obyczaje 
rodem z buszu nakrywam poezją

 

lecz w świecie tym 
wszyscy umieją szczerze kłamać  
a ponieważ świństwa mają ohydną woń 
coraz trudniejsza jest droga 
przez zakłamany świat
 
im więcej wiedzy o teoriach
spiskowych tym większy strach

nowe twarze 
nowe tańce przy korycie
lecz wciąż ten sam śpiew

 

Cytra
Cytra
Wiersz · 1 października 2020
anonim