kwadratura

Jacek JacoM Michalski

nieustanne drżenie

logika głodu na głodzie

gra w szachy z gołębiem

natchnieni poeci dziobią parapet

tak czy inaczej zasrają szachownicę

 

szkło biega od gardła do trzewi

raz górą raz dołem

pętlą czasu albo strychnina

miasto wzywa noc

 

kiedy kończy się muzyka

barierka na moście oddziela

pragnienia

a pokarm dla ryb

zgodnie z grawitacją

 

plum

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 2 głosy
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 3 października 2020
anonim
  • marzena
    nie utop się :) może jeszcze coś napiszesz

    · Zgłoś · 4 lata temu