Literatura

ad Ars Poetica (wiersz)

Marzena

Ten pożytek z poezji, że nam przypomina
Jak trudno jest pozostać tą samą osobą,
czytając tysiące wersów
nie ulegaj pokusie
że miłość rośnie w nas jak rzepak i smakuje

jak legumina


tuż za rogiem na piętrze w startej kamienicy

on siedzi i w zadumie wypija samotność
przegląda się w twarzach kobiet
z uśmiechem
białego konia, który przebiega

ulicami starego miasta


jakby mu było mało wersów
które już napisał
wyrzuca kartki przez okno
lecą białe gołębice niesione nadzieją
gdzie tylko stróż podniesie
zmięty papier


posprząta niepotrzebne słowa
pamiętam jak matka trzymała dłoń małego dziecka,
z trwogą przyglądając się
dymom z fabryk
tak bardzo chciała abym pozostała wierna
sobie i jej nadziei na lepsze jutro

 

Bo dom nasz jest otwarty, we drzwiach nie ma klucza
A niewidzialni goście wchodzą i wychodzą.

 

 


dobry– 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 6 pazdziernika 2020, 10:37
Białego konia napoić!
marzena
marzena 6 pazdziernika 2020, 13:56
/Krzysztof Konecki 1 grudnia 2019, 16:09 zgłoś" Ponieważ co chorobliwe jest dzisiaj cenione" - słuszne postrzeżenie. W prozie i w wierszach też, choć w mniejszym stopniu otacza nas okrucieństwo, przemoc, pesymizm i cynizm. A przecież świat nie tylko taki jest./ To komentarz pod wierszem Miłosza Ars Poetica.

Mój biały koń to oszust, który słowem niesie przesłanie bez pokrycia. Pisać aby pisać.
Przetwarzać rzeczywistość na miliardy sposobów. Przekłamywać, rzucać i poniewierać prawdę. Bo?
Bo takie widzimisie ma akurat, bo dzień spierdolony. Przeklinam ale brak mi normalnych słów.
marzena
marzena 6 pazdziernika 2020, 14:16
słaby :)) napisz fiucie dlaczego?
ciekawa jestem :))
marzena
marzena 6 pazdziernika 2020, 14:31
Z pęk­nię­cia
mię­dzy mną i świa­tem
mię­dzy mną i przed­mio­tem
z od­le­gło­ści
mię­dzy rze­czow­ni­kiem i przy­miot­ni­kiem
pró­bu­je się wy­do­być
po­ezja

mu­si­my wy­two­rzyć
so­bie ta­kie na­rzę­dzia
ukształ­to­wać ta­kie for­my
aby za­cze­pić o mnie
i sło­wo
jak o dwa brze­gi
któ­re od­da­la­ją się
bez prze­rwy

roz­dzie­ra­na
pró­bu­je jesz­cze raz
zbli­żyć
po­rów­nać
po­łą­czyć
wy­do­by­wa się
na po­wierzch­nię

od­cho­dzę

T. Różewicz
W teatrze cieni
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 6 pazdziernika 2020, 19:03
A powinnaś radośnie przynajmniej kłusować.
marzena
marzena 6 pazdziernika 2020, 19:53
Janusz to sobie kupię konika na biegunach :) prawdziwe konie to okazy rzadko spotykane. Właściwie to jak ty skojarzyłeś mojego białego konika?
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 6 pazdziernika 2020, 20:38
Przeważnie galopuję.
przysłano: 6 pazdziernika 2020 (historia)

Inne teksty autora

może dzisiaj
marzena
M
marzena
linie papilarne
marzena
Mendoza
marzena
jaskółki c.d.
marzena
Jaskółki
marzena
– mein schatz
marzena
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca