więcej nic nie trzeba

Irena Świerżyńska

sen przerwany 

wtorek

wrzesień siedemnasty

 

przyszedł

niby bliski tuż - zza miedzy

bez hamulców

bez ogłady

 

dawaj

dawaj wszystko nasze

 

tu -" czasy"

a tam butelka i łyk jeden drugi trzeci

i już dno

odleci

taka dusza nie zna skruchy

 

czort wynosi jego ja

i masz jaja na tapecie

 

uciekaj dzieweczko

tu - kałuża gra

 

jest harmoszka

boso tańczy

 

i cha, cha,  cha....

 

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 6 października 2020
anonim