każdy zajmuje się sobą

Yaro

 

w pokoju w zakątku ciszy 

w spokoju tka sieć pająk 

czytasz gazetę taty sprzed lat 

 

 

pod meblami robaczek 

 

zjada okruszki z obiadu 

 

chleba przecież nie można zmarnować 

 

nakarmione ptaki śpiewają hymn pochwalmy 

 

dzieci wybiegły ze szkoły 

 

jak cicho westchnął Bogdan woźny 

niedoceniony lecz zadowolony 

zmyka wrota szkolne i magazynek 

 

pajączek tka robaczek śpi ptak skrzeczy 

 

Bogdan pije piwo rozmawia z żoną Agnieszką 

 

czuję się wolny wyzwolony najedzony 

 

pełen wiedzy wręcz szalony

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 13 października 2020
anonim
  • Abi-syn
    piszesz ... trzeba też ogarnąć przypadki:

    - "chleb przecież nie można zmarnować "

    chleba

    wierzę, że to literówka, sam tak mam, zdarza się, że ich nie dostrzegam.

    · Zgłoś · 4 lata
  • Yaro
    Zdarza się za co przepraszam właśnie :)

    · Zgłoś · 4 lata