Literatura

Wzgórza Golan (wiersz)

Marzena

 

upadam i podnoszę się
odzyskuję wzrok,

dzwonię do prawnika

który nie ma mnie w dupie

obudziłam gazelę
wzgórza falują ciepłym
powietrzem, zielone punkty
Ramat ha - Golan
w zaroślach ślepnę od
uderzeń syryjskich słów
kładziesz swoje mięśnie
na metalowym Chrystusie
boso dotykasz kamieni w rzece,
ja tylko słyszę
jak skały przemówiły mową uniesienia nieba
wolność eteru pozwala dotykać mnie
we wszechświecie

pewnego dnia coś podchodzi pod drzwi

płonie, wszystko wiruje
w piątek zaginął młody chłopak
jego ciało znaleźli w Odrze
istnieją kluby muzyczne we Wrocławiu
w których wojna
staje twarzą w twarz
tylko cisza w zaroślach nie wybudza

 

***

 

Nie mam czasu na nienawiść

pojemność życia maleje, zamieniając

moje komórki w intensywność doznań

małego dziecka

 

pewnego dnia coś podchodzi pod drzwi

podnoszę z ciekawości czoło

skoro nie mogę mieć wszystkiego

zadbam o kilka rzeczy mniejszych

 

Maki, małe płomyki z piekła,

Czy nie zrobicie mi krzywdy?


 

 


dobry 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Abi-syn
Abi-syn 13 pazdziernika 2020, 21:23
jest potencjał, "rozbestwione bestie" go zabijają
marzena
marzena 13 pazdziernika 2020, 21:54
Dobrze usunę je.
Dziękuję.
victor51 14 pazdziernika 2020, 16:32
skoro nie mogę mieć wszystkiego/zadbam o kilka rzeczy mniejszych

Maki, małe płomyki z piekła,
Czy nie zrobicie mi krzywdy?

Miło cię widzieć :-))
marzena
marzena 15 pazdziernika 2020, 07:40
victor żyję :)
przysłano: 13 pazdziernika 2020 (historia)

Inne teksty autora

może dzisiaj
marzena
M
marzena
linie papilarne
marzena
Mendoza
marzena
jaskółki c.d.
marzena
Jaskółki
marzena
– mein schatz
marzena
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca