~ ZA KIM TĘSKNISZ ?
Znowu w nowiu ołowiu mistycznym
Patrzy na cię Księżyca twarz blada
Za kim tęsknisz…?
Łzy z rozpaczy z wolna roniąc w zadumie
W smutku światła krągłego nędznika i kpiarza
Pod skrzydłami poświat rozwartymi szeroko nad tobą
Gdy wiersz cieniem się wkrada w samotności twej ciemność
Nokturn wspomnień do snu się układa
Krętą ścieżką przez bezduszną bezsenność
Ekstatyczna chwila milczącą się staje i pustą
W pocałunku przez sen, nim usta nie usną
Jak na liściu mimozy rosy łzy skamieniałość
Snu marzeniem gdzieś gna poza Delf zapomnienie
Ponad ciemność na scenie… szlak wskazując nieznany
W twym Parnasie straszy apokaliptycznych cień jeźdźców
W rąk kolumnach tulisz ich wszechistnień wspomnienie
Zmierzchem stajesz przed nimi z nieskarlałą pokorą
W tej spowiedzi bez gawiedzi podniebnej rozgrzeszeń
Instynktownie strzęp myśli o nich za kurtyną skrywasz
Kłaniasz w hołdzie już umarłym… poetom, aktorom
I bezwstydnie nie modlisz się za nich…
Lecz za spokój ich pijesz… gdy czasem tam bywasz ?
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………………………… Toruń - 11 października '92