Smaki

marzena

życie od kuchni, sos szafranowy

w miedzianym rondlu pobladł
poczuł twoje podniebienie,

podniebne języki ukąsiły mus napowietrzony

storczykiem wanilii i rozmarynem

połączone smaki dotykały
w czułych miejscach
krusząc miodową granolę
nie mogłeś zapomnieć
słodkiego umierania
którym nadziewałam każdą noc

odstępstwo pojawia się nagle,

rozpuszczasz rivanol
nie jesteś gotowa na kolejnych przydupasów
jeden z nich pokazuje obrączkę ale jeszcze
nie odchodzi od twojego ciała
jeszcze chce udowodnić
że nie należy do nikogo

okna w tamtym pokoju
zapamiętały stół
spolegliwa czujesz chłód ściany
szarpanie klamki

nikt cię nie szuka, wracasz do małej kuchni
do kapsułki

 

marzena
marzena
Wiersz · 14 października 2020
anonim
  • Konrad Koper
    Tym razem bez " ulubionych"- trafny pomysł. Dobrze wykonany !!

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    Szczerze...
    to ja sama nie rozumiem, co może podobać się w tym wierszu? :)

    · Zgłoś · 4 lata