~ OD ZAWSZE NAD GŁOWĄ…

Krzysztof Maria Szarszewski

 

       ~ OD ZAWSZE NAD GŁOWĄ…
 
        Nad głową od zawsze
       bladość nieba… mroku obojętność
      w tajemnym bezkresie enigmy
     istnienia gwiazd
   lampionów zaklętych w diamenty
  na bezkresnym horyzoncie
 samotnych z samymi sobą
w amarantowych ruinach
 
Ktoś musiał ulec złudzeniu 
 oczarowaniu… natchnieniu
  mglistej iluminacji
   na wieki pozostał samotny  
    sam z sobą
     w niekończącej się nadziei 
      pożółkłych wersów
       w amarantowych ruinach
 
⊰Ҝற$⊱…………………………………………… Jezioro Ruduskie - 18 października '2O                                                                    

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Fatalny 1 głos
Krzysztof Maria Szarszewski
Krzysztof Maria Szarszewski
Wiersz · 18 października 2020
anonim
  • Krzysztof Maria Szarszewski
    Otóż znowu się pomyliłeś. Gdybyś miał choć krztę inteligencji (o talencie nie wspomnę) zauważyłbyś, że twoje oceny (jak sam przyznajesz z mściwości) nie robią na mnie wrażenia. Tyle. Polemika z tobą to jak z przysłowiowym gołębiem. Jak nie znasz to zapytaj lepiej zorientowanych. Z wrodzonej tylko grzeczności - pozdrawiam i życzę sukcesów... może jednak w innej... nie w literackiej płaszczyźnie.

    · Zgłoś · 3 lata temu
  • Mithril
    "Krzysztof Maria Szarszewski 18 pazdziernika 2020, 21:42 zgłoś Facet... masz z sobą jakieś problemy ? Zrób coś z sobą... życzę Ci wszystkiego najlepszego (zdrowia psychicznego szczególnie) z całego serca...
    Chyba, żeś poetycki innowierca...
    pozdro :)"

    ...już o tym nieraz pisałem, że jesteś książkowym przykładem posługującym się projekcją - i cóż, się sprawdza, że w twoim przypadku medycyna już dawno rozłożyła ręce

    ...a tak sobie pomyślałem, że mogę w drodze rewanżu prymitywnie odwinąć z fatalnego

    - a co?!

    · Zgłoś · 3 lata temu