Jestem wujaszkiem małpy,
wziąłem ją z ogrodu.
Opiekunka uczyła,
gorylicę języka
migowego- prostszego.
Małpa była pojętna
i bardzo wrażliwa.
Adaptowała kota.
Żartowała z nami
i tworzyła wyrazy.
( Kiedy brakło jej pojęć.)
Koko określiła też,
zwierzęta oraz ludzi.