Tansgresja

Cytra

 

kowalski pod wpływem dużej dawki trunku 
czasami nie wie czy jeszcze żyje 
czy może już umarł
staje się wielowymiarowy
wina czyja?
bo piwo niewinne 
choć pokonuje kowalskiego 
wręcz rozkłada na łopatki

 

trzeźwość bywa na granicy zmiany kultury picia
kiwa się na skraju cierpliwości

 

kowalski widuje ją jak błyskawicę
wśród nocy 
z głębin czasu w gęstym i czarnym bycie 
umieszcza to co już zniweczył
bywa nocą i linią błysku

 

tak to się kręci
wino też niewinne

 

Cytra
Cytra
Wiersz · 20 października 2020
anonim