kowalski pod wpływem dużej dawki trunku
czasami nie wie czy jeszcze żyje
czy może już umarł
staje się wielowymiarowy
wina czyja?
bo piwo niewinne
choć pokonuje kowalskiego
wręcz rozkłada na łopatki
trzeźwość bywa na granicy zmiany kultury picia
kiwa się na skraju cierpliwości
kowalski widuje ją jak błyskawicę
wśród nocy
z głębin czasu w gęstym i czarnym bycie
umieszcza to co już zniweczył
bywa nocą i linią błysku
tak to się kręci
wino też niewinne