drżę, jak i ty drżysz
zdziwiona chłodem błękitna hortensjo
na wpół skurczone z zimna żółte kruche kwiaty
przytula smukła trawa rosnąca nieopodal
zimnozielony bukszpan
dotyka bordowe berberysy
jesień
zbierasz kamyczki rozkłócone pod ławką
pozwól wystygnąć myślom
w hibernacji
anomalią było to
że ilekroć mnie kochałeś
widziałam podwójnie
może chciałam więcej, może
dopełniałam zaspokojenie patrzyłeś na mnie
jak jesienne liście czerwienią się na wibrujących
biodrach
Moja Droga,
hm, jestem pewien, że nie .... wiem jedno, że CIEBIE poniosło ... - ale to nic złego - niech niesie...
:-)
hm... mnie to raczej roznosi
przynajmniej wiem, że żyję :)
więc niech nosi, a ja będę mawiał, że roznosi, i przynajmniej wiem, że żyjesz .... to nic złego, że żyjesz.
Czyli ustalamy - że wiemy, że żyjesz! Bo to raczej roznosi ... Tak odpowiedziałaś:
"mnie to raczej roznosi, przynajmniej wiem, że żyję"
- tak bym powiedział, kiedy musiałbym powiedzieć ... że i ja jestem ... bo i mnie czasem roznosi/nosi ... czasem bardzo mocno ...
a na poważnie to buziaki: :-) :-) :-)
Jak cię kocham
bez węży jestem, ale kocham szczerze
jeśli bym w piersi zaniemógł dla życia
i wśród rajskiego dmuchawca na zawsze
był jak powietrze i stał się rumieniem
jakbym nie jabłkiem, ale wichrem bywał
wichrem nie rajskim, ale najważniejszym
i był powietrzem a ty wiatrem sensem
z twego spojrzenia policzkiem rumieńcem
i pod twym kocham słonecznikiem rudym
ale tyś okiem a ja niepokojem
jabłkiem zerwanym pod twoim spojrzeniem
w słoneczną jesień liściem i pokojem
na twym spojrzeniu rumień się osadza
po twoim spojrzeniu rude chodzą koty
pod diamentową powieką na zawsze
rudzieją plany liście i ażury
i słoneczniki kwietne jak bukiecik chwilką
może wystarczą słowa w nasze wiersze
a może jeszcze powietrze napełni
ażurem powiek i ust jeszcze jeszcze
AF
Jest jakieś inne słowo zastępujące - dziękuję. :)
Może ciastko? :)