Literatura

panoptikum (wiersz)

Jacek JacoM Michalski

nie chce mi się już

to nawet nie jest złość

taki dziwny przekąs

patrzę z uśmiechem

na groteskę noży

wbijanych w plecy z miłością

do codziennego krojenia

chleba albo kaszanki

mędrcy ślepi nadwzrocznie

mają podzielone powieki

zamykają je kawałkami

widzą co widzą

a światło plecie androny

 

palce zapomniały

jak broń leży w dłoni

przypomną sobie

nie chce mi się już

i to inna rzeka

ale mam całe powieki

 

otwarte


wyśmienity 2 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 21 pazdziernika 2020, 10:10
Zatrzymał mnie - można długo chwalić...
marzena
marzena 21 pazdziernika 2020, 10:51
europejskipoetawolnosci.pl/nabor-epw2022/
powinieneś wysłać swoje wiersze, chyba mamy teraz prawo pisać o wolności, której jest coraz mniej w naszym kraju
przysłano: 21 pazdziernika 2020 (historia)

Inne teksty autora

padłe szczury
Jacek JacoM Michalski
pchły i bierki
Jacek JacoM Michalski
skraje
Jacek JacoM Michalski
irokez
Jacek JacoM Michalski
za dymka
Jacek JacoM Michalski
lobektomia
Jacek JacoM Michalski
Żuławy
Jacek JacoM Michalski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca