Okno otwiera się na noc
zimne płótno na żagiel
nie ma drogi dokąd odpłynąć
gwiazdy zawisły jak sople
pod dachem na poręczach
i skrzypi ziemia sina od milczenia
mam sny lepsze od życia tu
*
bój się Makbecie wszędzie są gałęzie
Las Birnamski ruszył z miejsca